Wrzesień to nie
tylko początek roku szkolnego, lecz także początek nowego sezonu artystycznego
w teatrach. Znów będzie można pójść na przedstawienia – czy te wznawiane, czy
te najnowsze – i zmierzyć się z pisaniem recenzji. Sprawdzajcie strony
internetowe teatrów, bo możecie się z nich dowiedzieć zarówno o nowościach w
repertuarze, jak i o dodatkowych atrakcyjnych wydarzeniach, w których warto wziąć
udział (tu najprostszym i jednocześnie z pewnością dla wielu z Was
interesującym przykładem będzie jutrzejsze otwarcie sezonu w Pleciudze).
Wróćmy teraz do tematu recenzji.
Niekiedy psuje ona przyjemność oglądania spektaklu – może dlatego, że kojarzy
się ze szkolnym obowiązkiem? Nieraz sama myśl „potem napiszę/ chcę napisać/ muszę
napisać recenzję” sprawia, że przyszły recenzent niechętnie wybiera się do
teatru – albo odkłada pisanie na później i na jeszcze później. Wskutek tego
recenzja wydaje się coraz groźniejszym stworem, natomiast wrażenia ze spektaklu coraz bardziej się
zacierają.
A przecież pisanie
recenzji powinno być co najmniej równie przyjemną czynnością, jak wyjście do
teatru! Choćby dlatego, że własnym teatroblogu możecie opowiadać o obejrzanych
przedstawieniach dokładnie tak, jak macie ochotę. Nie musicie trzymać się
sztywno żadnego schematu, macie możliwość eksperymentowania i z formą, i z
treścią. Zamiast zwykłego tekstu – zbiór rysunków, piosenka, nagranie swoich i
cudzych wypowiedzi o sztuce; czemu nie przygotować czegoś takiego? Albo tekst w
formie pamiętnika, zapisywanie codziennie kilku zdań o ciągle przeżywanym spektaklu?
Albo list do postaci lub list do aktora – list, w którym dzielicie się przemyśleniami
o bohaterze lub opowiadacie artyście, jakie wrażenie zrobiła na Was jego gra?
(Taki list można nawet wysłać).
Oczywiście „zwykły”
tekst też jest ciekawy, więc nie musicie się zmuszać do wyboru jakiejś mniej
typowej formy, jeśli Wam nie odpowiada. Co zamieścić w takiej (napisanej lub inaczej
przygotowanej) recenzji? Na pewno dokładny tytuł spektaklu oraz nazwę teatru, w
którym go oglądaliście; nazwiska twórców – autora, reżysera, scenarzysty, kompozytora,
choreografa, aktorów, a także tłumacza, jeśli sztukę przekładano z języka
obcego; może się przydać data premiery – wtedy wiadomo, kiedy spektakl powstał.
Warto się dowiedzieć czegoś o autorze sztuki – choćby tego, jakiej jest
narodowości, kiedy napisał wystawiany utwór, w jakim języku. Dobrze byłoby też sprawdzić,
czy tę sztukę wystawiano już wcześniej w innym polskim teatrze i czy w ogóle reżyserzy
chętnie po nią sięgają.
Te informacje
możecie umieścić na początku recenzji lub przekazywać je po kolei, wraz z
omawianiem spektaklu; możecie też na końcu tekstu zamieścić „metryczkę” ze
wszystkimi wiadomościami.
Nie ograniczajcie
się jednak tylko do wymienienia nazwisk z programu; przy każdym dopiszcie choć po
jednym zdaniu, co sądzicie o: reżyserii, scenografii, muzyce, grze każdego
aktora. Dzięki temu Wasza recenzja nie zmieni się w suche wymienianie „kto co
robił”.
Należy też
napisać coś o samej sztuce – ale uważajcie, tu się kryje pewna pułapka! Wasi
czytelnicy chcą wiedzieć, o co chodzi, więc powinniście krótko przedstawić
treść sztuki – lecz pilnujcie, by recenzja nie zamieniła się w streszczenie spektaklu.
Recenzja napisana na zasadzie „bohater A zrobił to, to i to, bohater B zrobił tamto
i tamto, potem wydarzyło się to i owo, a na końcu wszyscy poszli tam i tam”
będzie nudna (i wcale nie będzie recenzją, bo zabraknie ważnego elementu: oceny).
Lepiej w paru zdaniach przedstawcie sam początek sztuki oraz jej bohaterów i
krótko wspomnijcie o tym, co wydarzy się później. Następnie wybierzcie te
momenty, które wydały Wam się najważniejsze lub najciekawsze i napiszcie o nich.
Tu już nie streszczajcie, co się wydarzyło, ale skupcie się na własnych wrażeniach.
Na zakończenie zbierzcie
wszystkie elementy razem i podsumujcie: jaką całość tworzy gra treść sztuki, gra
aktorska, muzyka, kostiumy? Czy wszystko w spektaklu do siebie pasuje, czy coś
zgrzyta? Czy to, co zobaczyliście, przemawia do Was, czy bohaterowie przekonują
i dają się polubić, czy historia porywa, czy zapominacie, gdzie jesteście, i
widzicie tylko scenę? Czy odwrotnie, bohaterowie są niewiarygodni, historia
nużąca, a Wy czujecie się zawiedzeni? Czy coś się w Was zmieniło po obejrzeniu
tego spektaklu? Czy dowiedzieliście się czegoś wartościowego – o sobie, o
innych, o świecie?
Skoro zaczął się
sezon artystyczny, ruszajcie do teatrów – a potem piszcie recenzje! Bawcie się
dobrze i podczas oglądania spektaklu, i podczas opowiadania o nim.
Powodzenia w
teatrze i w szkole!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz